Ziobro: Chcą ukryć konsekwencje powodzi
Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa wyznaczyła termin przesłuchania byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry na 14 października. Jak podkreśliła Magdalena Sroka, Zbigniew Ziobro stanie przed komisją, ponieważ jest na to zgoda wyrażona w opinii biegłego.
Ziobro: Trwa moja rehabilitacja
– Przechodzę niezwykle intensywną rehabilitację, która zajmuje wiele godzin i jest to wymagające, ale jestem zdyscyplinowanym pacjentem i wykonuje wszystkie zalecone przez lekarzy zadania konsekwentnie. Robię to z chęcią szybkiego powrotu do zdrowia – tak o swojej sytuacji zdrowotnej mówił w Telewizji Republika były szef sprawiedliwości Zbigniew Ziobro
– Mam nadzieję, że pozwoli mi to odpowiadać na igrzyska pomówień ze strony obozu rządzącego – dodał polityk.
– W momencie, kiedy postawiono mi diagnozę rozległego nowotworu złośliwego o złych rokowaniach, statystyka pokazywała, że śmiertelność w ciągu 5 lat dotyczy od 80 do 90 proc. chorych, nie byłem skłonny tym się dzielić zbyt ochoczo. Starałem się nie czynić tego sprawą publiczną. Niestety uniemożliwiono mi zachowanie prywatności poprzez hejterską kampanią, najwyraźniej także z pobudek osobistej nienawiści Donalda Tuska do mnie – zaznaczył Zbigniew Ziobro.
Chcą przykryć dramat powodzi?
Polityk zapytany o wezwanie na komisję śledczą do spraw Pegasusa stwierdził, że to "ciąg dalszy zleconej przez Donalda Tuska politycznej hucpy". – To ma służyć też temu, aby ukryć konsekwencje nieodpowiedzialności szefa rządu w sprawie powodzi – ocenił.
– Zamiast ostrzec obywateli, to bagatelizował i uspokajał. Można mówić o odpowiedzialności premiera za śmierć konkretnych osób. (...) Aby przykryć tę zbrodnię, organizują też igrzyska moim kosztem – podsumował były minister sprawiedliwości.